Narada w Luksemburgu w sprawie budżetu UE
To będzie kluczowa dyskusja dla polskich interesów w nowym, unijnym budżecie na lata 2014-2020. Tak minister do spraw europejskich Mikołaj Dowgielewicz ocenił w rozmowie z Polskim Radiem naradę w Luksemburgu.
O 10 rozpoczęło się spotkanie unijnych ministrów dotyczące kształtu i wysokości unijnej polityki spójności, wyrównującej szanse w rozwoju biednych i bogatych regionów Wspólnoty. Polska w obecnym budżecie jest największym jej beneficjentem i zależy jej na obronie hojnego wsparcia także w kolejnych latach. Tymczasem bogate kraje, które więcej wpłacają do unijnej kasy aniżeli z niej otrzymują, chcą ograniczenia wydatków. Domagają się zmian w projekcie budżetu przygotowanym przez Komisję Europejską i cięć właśnie w polityce spójności. Minister do spraw europejskich Mikołaj Dowgielewicz powiedział, że Polska nie zgadza się na te redukcje i szuka sojuszników.
Jeśli trzeba redukować, to idziemy po wszystkich obszarach negocjacyjnych, także tych, z których najbogatsze kraje korzystają najbardziej. To znaczy, jeśli mamy ciąć politykę spójności, to będziemy też ciąć inne obszary, z których korzystają płatnicy netto. Nie może być tak, że cięcia w stosunku do propozycji Komisji w największym stopniu dotkną najbiedniejsze kraje” – powiedział Mikołaj Dowgielewicz. A zatem cięcia mogłyby dotknąć między innymi wydatków na naukę i badnia, politykę rozwojową, czy na rolnictwo.
W związku z kryzysem negocjacje w sprawie unijnego budżetu na lata 2014-2020 będą najtrudniejsze z dotychczasowych. Ich koniec najwcześniej spodziewany jest pod koniec roku. Obecnie podstawą do rokowań jest projekt budżetu, który w czerwcu przygotowała Komisja Europejska i który jest korzystny dla Polski. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że mogłaby ona dostać do 80 miliardów euro.
